Karnawał w pełni, a a jak zabawa to trzeba coś przekąsić
składniki
- 400 g mąki – najlepiej 400, lub 450 ( oznaczenie mąki)
 - 6 żółtek
 - jajko
 - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
 - szczypta soli
 - puder cukier
 - 6 łyżek gęstej śmietany
 - olej do smażenia
 
wykonanie:
- Na parze ubij żółtka i jajko z łyżeczką drobnego cukru, lub pudru – cukru.
 - Dodaj mąkę, proszek do pieczenia i 6 łyżek gęstej śmietany.
 - Początkowo masę możesz wymieszać mikserem. Ponieważ ciasto jest dość gęste – dalej musisz wyrabiać je ręcznie.
 - Zagnieć zatem ciasto na stolnicy. Uformuj kulę, przykryj – i odstaw na 30 minut

 - Po tym czasie zagnieć ponownie ciasto. Możesz również do tego użyć wałka uderzając nim w ciasto. Trochę rozwałkować , złożyć na pół, zagnieść i ponownie potraktować go z całej siły wałkiem. Moje ciasto było na tyle elastyczne, że nie musiałam nawet podsypywać mąką. Gdyby jednak przyklejało się do stolnicy, należy ją oprószyć lekko mąką.
 - Z ciasta oderwać ok 1/4 , rozwałkować bardzo cieniutko, radełkiem wykroić romby, w środku naciąć otwór. Przez nacięty otwór przekładamy jeden koniec romba wyciągamy go i …mamy to 
 

 - Pozostałe ciasto przykrywamy ściereczką, aby nie wyschło.
 - Jeśli mamy zrobione faworki z tej 1/4 części ciasta, przykrywamy je ściereczką.
 - Z naszej kuli odrywamy kolejną część ciasta i powtarzamy czynności – wałkujemy ciast cieniutko, kroimy romby, nacinamy, formujemy faworku, okładamy – przykrywamy ściereczką.
 - Mamy uformowane faworki – w garnku grzejemy olej ( 1l) . Sprawdzamy, czy jest dostatecznie gorący wrzucając malutki kawałek ciasta. Olej wokół ciasta powinien zacząć bulgotać, a ciasto po chwili wypłynąć.
 - Małymi partiami wrzucamy faworki na olej. Po chwili – jak upieką się ( zmienią kolor na złoty) przewracamy je na drugą stronę. Ja do tej czynności używam drutu dziewiarskiego ( tutaj dziewiarki się oburzą, ale bez obaw – drut jest przeznaczony tylko do wyrobów piekarniczych) .
 - Po upieczeniu z dwóch stron, wyjmujemy na bibułę lub papierowy ręcznik , który ma wchłonąć nadmiar tłuszczu. Ja do wyjmowania – również używam drutu. Nie nabieram wówczas niepotrzebnie tłuszczu.
 - Faworki posypuję pudrem cukrem – i można imprezować. No raczej bez osoby która piekła – bo ta najedzona faworkami w trakcie pieczenia (najpyszniejsze są takie jeszcze ciepłe) – nie ma już siły by się bawić. 😉
